Marta Świderska - Pelinko, postać znana i ceniona w świecie literackim, której nie trzeba przedstawiać. Jej powieści, tomiki wierszy nie pozostają obojętne czytelnikowi. Tam, gdzie łkają skrzypce to najnowsza, wielopokoleniowa powieść. Uzmysławia przyczyny, które odczłowieczają, odbierają twarz, każą zakładać kolejne maski. Owych przyczyn jest wiele. Autorka nakreśliła te najbardziej istotne. To książka, która nie powinna leżeć, ona jest w każdym myślącym człowieku. Postać Melanii uosabia coś więcej, to współczesna kobieta. Jest tuż obok. Posłuchaj...
W każdym mieście, w bramie, tuż obok słyszała jednostajny jazgot. Ostatniego, czego w tym momencie chciała, to skowyczenia na daną chwilę obecnych. Obce dźwięki. Nie jej – tak myślała. Gdzieś po drodze słyszała rzewne łkanie skrzypiec. Wędrowanie z deszczu pod deszcz zamieniło ją w kamień. Unikała wypożyczalni ptasich skrzypiec. Tak czynią jedni. Inni pamiętają i całe życie służąc za oparcie, stają się w końcu jedną z kropel, deszczem. Zaglądają Tam, gdzie łkają skrzypce. Dźwięk nie dosłowi niedomówień, zagra w nich, pozwoli się zatrzymać.
W Twoich dłoniach czytelniku wyjątkowa powieść. Przez całe życie słuchałeś dźwięków dobiegających z różnych stron, bywały deszczem, który nieznośnie po Tobie, po nas spływał. Dzień po dniu zapominaliśmy o naszym wnętrzu, traktując je jak wypożyczalnię ptasich skrzypiec. Zajrzyj Tam, gdzie łkają skrzypce. Prawdziwe. Zagrają w Tobie naprawdę i nie będzie to poniewczasie.