• Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 1949

    Pieter Bruegel: Fall of rebel Angels

    Na granicy Syrii
    Ukrainy
    Gazy
    otwarta brama
    między nogami
    wschody zachody.

    W ustach pęcznieje księżyc
    gorące kasztany
    złoża od-ludzkie
    kapelusze
    rozpięta bluzka
    krawaty szorty normy biustonosze
    przewodnik francuskiej kuchni kwarc
    w samo południe Bałtyk.

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 2062

    (z cyklu „Zawsze chciałam mieć ogród, w którym zakwitną mity")

    nie musisz schodzić do podziemia
    piekło spotkasz w domu
    na ulicy
    za rogiem

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 1125

    Bunt ludzkości

    Miasta stały się pospolite, kibitnikowate
    pożerają kasztany.
    Stada zerwały nerw,
    który drażnił poetów. Popart liże uszy, oczy i usta.

    Złamana słoma zasypała język Różewicza,
    oblepiła Trans-Atlantyk. Plują i wypluć nie mogą.

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 2090

    Lawica ryb

     

    Żeby móc na nowo wyjść z brzucha
    wielkiej samotnej ryby. Z łuskami
    zamiast oczu. Przynajmniej lśnią

    w słońcu. Widać więcej szczegółów
    dotąd nie muśniętych. Oczy zawężają
    perspektywę nowych ulic. Pachną

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 1974

    Edvard Munch

    Nie przypatrujecie się sobie dokładnie
    ani pobieżnie gładkolicy wyrostkowie,
    przeznaczeniem podmalowane panny,
    rzymskie żony i drogocenni mężowie.

    W porze przekraczania linii czasu,
    na panieńskich ustach wiszą grube wyrazy,
    nocne zmazy chłopców na wojennych polach,
    żelazny kij poganina w małżeńskich szprychach

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 2079

    Drewniane pianino

     

    przyćmione światło
    nucę melodię – bez fortepianu
    w szczelinę ciszy

     

    SEHAIKUAN

    przyćmione światło sprzyja
    drzemiące pod skórą myśli
    nabierają barw

    to dobra pora  
    na dojrzewanie jabłek i łuskanie grochu
    grasz - bez fortepianu

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 2354

    (z cyklu „Zawsze chciałam mieć ogród, w którym zakwitną mity")

    nie trzeba głośno milczeć

    obok siebie
    oddaleni
    biegniemy

    nie trzeba głośno milczeć

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 1929

    Sasnal z kolekcji Ericha Marxa

    To było wcześniej, zanim wieża Babel
    rozproszyła języki. Wcześniej nim pies
    zaczął węszyć i skamleć. Nim pan
    kij na grzbiecie pojmanego złamał.

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 2529

    Maska Tutenchamona

    „Polak jest olbrzym,
    człowiek w Polaku jest karzeł"¹

    Nie urodziłem się Polakiem jako pół-Łotysz
    opuściłem ciemne, wilgotne łono z krzykiem
    ogłosiłem się na podobieństwo. Nie wilcze.

    Na początku pokazano mi krzyż, ulice palcem
    tę tamtą stronę, wielkie i małe litery, imię
    wykaligrafowano na urzędowym papierze.

    • Kategoria: Poezja
    • Odsłon: 1784

    Alexandre Cabanel: Echo

    niewyprawionym językiem – szeptem niskonakładowym
    wprost do małżowiny
    słowem dowolnie rzuconym w zaspany umysł
    jękiem jakby urwisko osunęło się w dół podbrzusza

    szczebiotem w bramie raju zbudzone raniuszki
    turkają skrzydłami o perliste dusze
    piri-piri w namiętnym sosie
    ostre pazurki po szkle

Strona 13 z 14